|
NWN World in the Shadow Forum serwera World in the Shadow
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stary Bajarz
Gość w Maleear
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otmice
|
Wysłany: Pon 21:27, 23 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Czasami zamiast Edrik napisałem Edrick, edytowałem tamten post z 2 razy, jakbyś coś znalazła to napisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Administrator
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 12:10, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Schodząc na dół starał się zachowywać jak najciszej, ale z powodu doskwierającego głodu nie mógł się skupić na drodze, którą szedł. Ścieżka zrobiła się wąska i prowadziła przy samym skraju skarpy. Nie była ona głęboka, a Edrick pewnie by z niej skoczył, gdyby wiedział czy niziołek jest nastawiony do niego przyjaźnie. Rozmyślając o tym, jak zachowa się kobieta, nie zauważył, że w tym miejscu skarpa jest pokruszona. Spadł na dół, uderzając się w głowę i tracąc przytomność. |
Tu czegoś brakuje. Ani nie ma stmptomów, że tak strasznie zgłodniał, ani nie pojawiają się żadne przemyślenia postaci,a mimo to pisze, że rozmyślał. Zwróć uwagę, że dalej kiedy bohater mysli nad czymś, to złyszymy jego myśli. A tutaj jest tak, jakbyśmy oglądali niemy film. Najpierw bohater się krzywi, robi minę zagłodzonego szczeniaka i się artystycznie zatacza z głodu, a potem robi zaiste zamyśloną minę, po czym w ogromną gracją potyka się i upada. Brakuje czegoś... Ale to Ty pisałeś, to sam zdecydujesz, czego.
Cytat: | Budził się. Poczuł ciepło na twarzy, na ręce, poruszał trochę palcami. Usłuszał trzask palącego się drewna i nagle uświadomił sobie, że leży obok ogniska. Ta myśl zupełnie go sparaliżowała. Rozchylił nieco powieki aby się lepiej zorientować. Leżał pod gołym niebem. |
A ja bym zrezygnowała z tego 'Budził się'. Napisałbym: 'Najpierw poczuł ciepło na twarzy, dopiero potem na ramieniu. Spróbował zacisnąć dłoń. Leżał na piasku. Otwar oczy i dtarło do niego, że leży obok ogniska, nad strzelającymi w niebo płomieniami dostrzegł gwaizdy.'
Cytat: | "Uff"- pomyślał i odetchnął-"przynajmniej nie znajduję się w jaskini". |
Tego z jaskinią nie rozumiem wcale. Dlaczego miałby się bać tego, że jest w jaskini?? Ma jakieś wspomnienia z dzieciństwa? Cierpi na rzadki i drastyczny przypadek Jaskiniofobii?
Ja wiem - bo ty sobie wyobraziłeś, że to się dzieje w grze. Gdyby był w jaskini to dla gracza byłoby oczywiste, że bandyci go porwali... Nie. To nie jest gra.
Cytat: | Wzięła jego sztylet. Podeszła do ogniska, odcięła kawałek kurczoptaka, nabiła go nań i podała Edrikowi. |
Ok, 'nabiła go nań' - zarówno 'go' jak i 'nań' wedlew zasad gramatyki odnoszą się do ostatnio użytego rzeczownika tego samego rodzoaju, czyli do kurczoptaka. Proponuję 'nabiła go na ostrze'.
Cytat: | - Jesteś pewnie głodny, Edriku?
Edrik skinął głową. Wziął sztylet, przyłożył upieczonego kurczoptaka do ust, już chciał się wgryźć.
- S..sss...ss.ssskąd znasz moje imię? - Wyjąkał zdziwiony Edrik. |
Niczym Harry potter Edrik przemówił mową wężów ssss...sssssssss...sssskądże znowu nie ma co przesadzać z zająknięciami. Mnie już za dużo razy wyśmiano za zbyt dokłądne spisywanie zająnięć. Starczy napisać fragment słowa, a potem całe od początku:
' - Skąd... Skąd znasz moje imię?'
Pamiętam, że chciałam jak najdokładnie oddać dźwięki, które jak sobie wyobraziłam wydaje z siebie zdiwiona postać. A dowiedziałam się, że to nie o to chodzi Zdziwienie się oddaje właśnie przez takie powtórzenie słowa. W życiu się tak nie dzieje (nie zawsze) ale w książkach tak się to pisze. Taka reguła.
Cytat: | - Leżałeś z jakiąś godzinę i cały czas gadałeś przez sen. Powiem ci, źe dużo się o tobie dowiedzialam, z tego.
Edrik w milczeniu zajął sie ogryzaniem kawałka upieczonego kurczoptaka. Milczenie przerywal co chwilkę tylko trzask spalającego się drewna. [TutajAkapit]Edrik skończył jeść. Rozglądał się za czymś do picia ale nic nie dostrzegał ani nic nie mówł. Kobieta zauważyła, że mężczyzna czegoś szuka, domyśliła się łatwo czego i zza konara na którym siedziała wyjęła bukłak z wodą. Spojrzała w stronę Edrika, ten uśmiechnął się i leciutko skinął głową. Wstała, podeszła do niego i dała mu pić, po czym wróciła na swoje miejce i wpatrzyła się w ogień. Milczenie przerwał Edrik. |
"...,ale domyślna kobieta zorientowała się, czego szuka i rzuciła mu bukłak, który miała schowany za swoim siedziskiem. Kiedy pił, znów wpatrzyła się w ogień.'
Czym krócej, tym lepiej, wierz mi.
Cytat: | - Pewnie oddałaś mi ten sztylet dlatego, że dużo powiedziałem ci gdy mamrotałem. Jak dużo powiedziałem?
- Dużo. Tyle ile da się opowiedzieć w ciągu godziny. Wystraszyłam się, kiedy tam spadłeś, - pokazała palcem - naprawdę. Myślałam, że to ci bandyci przyszli, ale nie było nikogo innego, więc podeszłam i przytargałam tu. Znam kapłańskie sztuczki, trochę cię podreperowałam. A potem zacząłeś gadać i gadać, i nawet nieźle ci szło jak na nieprzytomnego. A fajnie się słuchało. - Kobieta uśmiechnęła się w sposób nieco ironiczny i zajrzała Edrikowi w oczy. Podniósł brwi do góry w geście zmieszania. O to jej chyba chodziło. Bo roześmiała się mocniej, ale szczerze, a cichy, miły hihot odbijał się echem od skalnych ścian. Edrik nie chciał przerywać bo podobało mu się to, już dawno nie słyszał tak pięknego śmiechu. |
"...i przytargałam Cię tu..."
Co to są kapłańskie sztuczki? Kapłani czerpią moc od bóstw, ich tzw. zaklęcia to moce zsyłane im przez bóstwo, a nie jakieś jarmarczne magiczne sztuczki.
Można się uśmiechać ironicznie. Usmiechać się w sposób nieco ironiczny to już nie ten sam związek frazeologiczny. To tak jakbyś używał słów 'panna młoda' w zdaniu "Całkiem młoda ta panna." Te same słowa, znaczenie inne.
Cytat: | - Jak ci na imię?
- Limes. - Odparła kobieta.
- Chyba powiedziałem ci bardzo dużo o sobie, Limes. |
Piękne imię. Hope, że wiesz, czego jest granicą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stary Bajarz
Gość w Maleear
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otmice
|
Wysłany: Nie 21:59, 29 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe, wiem czego jest granicą.
Kumpel czasami nadaje postaciom imiona zaczerpnięte z matmy, ma postać kobiety niziołka kapłana o tym imieniu i pozwolił mi je użyć. Pasowało mi do opowieści
Justyna napisał: | Byli to jednak ludzie o czarnych i chciwych sercach i zamiast zemsty mocniej marzyli o skarbach zgromadzonych przez wielkiego czarodzieja, dlatego zamiast wspólnie przystąpić do zemsty przychodzili pojedynczo. |
Czasami literówki np. zamiast "w" jest "z" a w tym powyższym cytacie 2 powtórzenia: dwa razy użyte "zemsty" i dwa razy użyte "zamiast"
i wogóle trochę tu pokręcone i narzucane: Romuald się ukrywał przed mściwymi dziećmi Vendora, skąd zdążył nazbierać skarbów i to aż tyle że bracia atakowali go samemu. Ja wogóle wyrzuciłbym motyw z skarbami, a to czemu bracia atakowali w pojedynkę napisałbym tak:
"Bracia mieli nieczyste serca, stąd zamiast dokonać zemsty wspólnie, woleli udowadniać sobie, który z nich jest potężniejszy. Wpadli na pomysł, że będą atakować go w pojedynkę. Komu uda się pierwszemu, otrzyma magiczny artefakt Romualda (pisałaś że Edrik słyszał o nim wiele opowieści, mógł równiez o artefakcie) oraz wszystkie bogactwa zgromadzone przez ojca (ale nie przez Romualda)"
Świetne wytłumaczenie wykrywacza kłamstw ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Administrator
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 8:21, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tak po proawdzie to w pierwotnej wersji tak właśnie było... Potem jednak dopisałam 'chciwych' no i te nieszczęsne skarby.
Tylko tyle komentarza?
Czekam na więcej i/lub ciąg dalszy
Pozdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stary Bajarz
Gość w Maleear
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otmice
|
Wysłany: Pon 23:16, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety tylko tyle bo jestem prawie cały czas zajęty (ale nie graniem), na kompa wchodze głównie po godz 23 by sprawdzić wiadomości, przejrzeć fora itp. no i zbytnio nie chciało mi się już prawie o 24 w nocy pisać dłuższego komentarza, bo ogólnie rzecz biorąc nie było sie do czego zbytnio przyczepić, dobra robota, a wolę myśleć nad ciągiem dalszym opowieści
[Edit 4.8.07]
Justyna napisał: | Co to są kapłańskie sztuczki? Kapłani czerpią moc od bóstw, ich tzw. zaklęcia to moce zsyłane im przez bóstwo, a nie jakieś jarmarczne magiczne sztuczki.
|
Poniekąd zgadzam się z tą opinią, ale w chwili obecnej wolałem pisać sztuczki, bo mam mały plan na ciąg dalszy o ile Limes i Edrik będą podróżować razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|