|
NWN World in the Shadow Forum serwera World in the Shadow
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Nowaliński
Gość w Maleear
Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 9:52, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pewien biznesmen mieł papugę ,która notorycznie dzwoniła przez telefon,nabijając ogromne rachunki.Przed następnym wyjazdem w delegacje,zapowiedział papudze:
-Jak wrócę i kolejny raczhunek będzie wysoki to przybiję cię na ROK do ściany,będziesz wisiała jak Ten na krzyżu!
Po tygodniu wraca,przychodzi rachunek,oczywiście duży 5000. Jak obiecał tak zrobił,młotek dwa gwoździe i do ściany.
Papuga wisi na ścinie,odwraca łepek w stronę Pana Jezusa i się pyta:
-Długo tu już tak wisisz na tym krzyżu?
-Już ze dwa tysiące lat.
Na co papuga żdziwiona:
-O kucze!To za ile Ty wydzwoniłeś?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Administrator
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 10:16, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pan Jezus i Mojżesz grają sobie w golfa.
Jezus uderza w piłeczkę, ale piłka ląduje na morzu. Jezus idzie po wodzie, uderza piłeczkę jeszcze raz no i piłka trafia do dołka...
- Ha! Na dwa razy! - mówi Jezus.
Przychodzi kolej Mojżesza.
Mojżesz mocno uderza w piłeczkę, ta ląduje w morzu, ale Mojżesz podnosi laskę i morze się rozstępuje. Mojżesz uderza po raz drugi i piłka ląduje w dołku.
- Też na dwa! Remis!
W tym momencie do grających podchodzi starzec i pyta:
- Mogę z wami zagrać?
- Jasne. - mówi Mojżesz.
Starzec uderza w piłeczke, ta ląduje w morzu, połyka ją ryba, rybę chwyta mewa, w momencie kiedy mewa przelatuje nad dołkiem ryba wypluwa piłkę, która wpada prosto do dołka.
Mojżesz zirytowany rzuca kij i mówi do Jezusa:
- Nie, no z Twoim Ojcem to się nie da grać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Administrator
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 10:34, 02 Wrz 2007 Temat postu: Życie pełne przygód... |
|
|
Zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, doradca prezydenta USA Zbigniew Brzeziński otrzymał zadanie nawiązania bezpośredniego kontaktu z Watykanem. Z dużymi trudnościami Brzeziński zdobył telefon do Stolicy Apostolskiej i wkrótce udało mu się odbyć rozmowę telefoniczną z papieżem. Na koniec rozmowy poprosił:
- Czy Wasza Świątobliwość zechciałby udostępnić swój prywatny numer telefonu, do wykorzystania w nagłym wypadku?
Papież odsunął słuchawkę i cicho spytał księdza Dziwisza:
- Czy ja mam jakiś prywatny telefon?
***
Podczas każdej audiencji Jan Paweł II na pamiątkę spotkania, wręczał wiernym różańce. Któregoś razu wręczając je, powiedział:
- To jest bardzo dobra pamiątka, ponieważ posiadając pamiątkę, zawsze pamiętamy kto nam ją dał. Zatem całkiem bezinteresowne to nie jest!
***
Jeden z żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej tak wspomina Jana Pawła II:
- Ilekroć papież przechodził obok nas, a my staliśmy wyprostowani jak struny, i oczywiście z poważną miną, on zawsze pociągał nas za guziki albo za troczki, żeby nas rozśmieszyć. Ale to był gość!
***
W 1992 roku ojciec Leon Knabit został zaproszony na kolację do Ojca Świętego w pałacu watykańskim. W pewnym momencie Papież nieoczekiwanie zapytał: "To ile ojciec ma właściwie lat?".
- "Sześćdziesiąt trzy" - odparł benedyktyn.
- O to w tym wieku ja już byłem papieżem - odrzekł Jan Paweł II.
- Wiem o tym. Wiem i bardzo mi wstyd - powiedział ociec Leon i obaj wybuchnęli śmiechem.
***
Pracownicy Watykanu nie mogli pogodzić się z tym, że nowy papież nie chce korzystać z lektyki papieskiej, zwanej sedia gestatoria.
"Bez sedia gestatoria Ojciec Święty nie będzie widziany, może więc jakiś podest?" - nie dawali za wygraną "watyńczycy".
"Na podest nie wejdę, nie jestem mistrzem olimpijskim!" - oznajmi stanowczo Jan Paweł II
***
Papież głośno rozmyśla przy licznych współpracownikach:
- Co ja zrobię z tymi lektykami papieskimi? Kurzą się, miejsca zajmują. Paweł VI sprzedał tiarę i pieniądze rozdał ubogim, ale komu ja to sprzedam? O. Wiem. Zimoniowi sprzedam!
***
Któregoś wieczoru, podczas szpitalnej rekonwalescencji w klinice Gemelli po zamachu na Placu świętego Piotra, Papież wyszedł ze swojego pokoju na opustoszały korytarz. Rozejrzał się i powiedział: "Ładne rzeczy, wszyscy sobie poszli, a mnie zostawili!"
***
Przed ponad 25 laty Papież w ten sposób zakończył pierwszą audiencję dla Polaków: "Więcej już nic nie mówię, bo jeszcze bym coś takiego powiedział, że później Kongregacja Nauki Wiary musiałaby się do mnie dobrać".
***
Podczas jednej ze swoich wizytacji rzymskich parafii Papież - jak to ma w zwyczaju - wdał się w rozmowę z dziećmi.
- Wy jesteście młodzi, a ja już jestem stary - powiedział.
- Nie, nie jesteś stary - gromko zaprotestowały dzieci.
- Tak, ale jak jestem z wami, to dziecinnieję - replikował Papież
***
Podczas pierwszej wizyty w USA Papież spotkał się z rodziną prezydenta Jimmy'ego Cartera. Pięcioletnia wówczas wnuczka prezydenta, mając kłopoty z wygłoszeniem powitania, powtarzała w kółko:
- Jego Świątobliwość, Jego Świątobliwość.
Papież, chcąc wybawić dziewczynkę z kłopotów, wziął ją w ramiona i powiedział:
- Mów mi wujaszku.
***
Podczas pierwszej pielgrzymki do Niemiec zebranym na mszy tak spodobały się cytowane przez Papieża słowa św. Pawła, że przerwali mu i zaczęli bić brawo. Kiedy Ojciec Święty znów doszedł do głosu, przerywając przygotowaną mowę, stwierdził: "Dziękuję w imieniu świętego Pawła".
***
W hiszpańskiej Avili, gdy szum czyniony przez rozradowane zakonnice stawał się już wprost nie do zniesienia, Papież wypalił: "Te siostry, które ślubowały milczenie, hałasują tu najgłośniej".
***
Podczas ostatniej pielgrzymki w Pełpinie: "Jak tak krzyczycie 'Niech żyje papież', przypomina mi się, gdy ktoś się pomylił i krzyknął: 'Niech żyje łupież'. Ja was do tego nie zachęcam".
***
Ojciec Święty do odwiedzającego Go polskiego księdza:
- Poczekaj chwilę na mnie, muszę trochę popapieżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
witia1
Pogromca Drako
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z drugiej strony monitora :D
|
Wysłany: Nie 12:56, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Żona do męża:
- Karmiłeś wczoraj psa.
- Tak, wieczorem.
- Ty karmiłeś, ty zakop.
- Doktorze chyba go straciliśmy...
- I co teraz?
- Spokojnie technicy za raz naprawią oświetlenie i go znajdziemy. Daleko nie mógł zajść. Jest pod narkozą a ja mam tu jego lewą nerkę.
Dwaj Rosjanie przy wódeczce:
- Nowego psa sobie sprawiłem, wierny nawet na krok nie odejdzie. Gdzie ja tam i on, a jaki czujny...
- Jak się wabi?
-Komisarz Wołkow
Mg: Idziecie przez las...
Gracz: Rozglądam się, sprawdzając czy na drzewie jest może mech
Mg: Tak, jest.
Gracz: No to wsiadam do mecha i rozwalam las.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|